Po ostatnim wpisie odświeżyła mi się trochę pamięć i przypomniałem sobie, że bardzo ciekawe zamówienie realizowałem na początku tego roku dla uroczej pani fotograf a był to pierścionek z miniaturą aparatu fotograficznego. Już dawno powinienem się tym pochwalić na moim blogu ale praca nad nowymi projektami pochłania mi całe dni a kiedy mam parę wolnych chwil to muszę nadrabiać domowe zaległości. Tak więc w niedzielny wieczór postanowiłem pochwalić się tą ciekawą pracą.
Miniaturę aparatu wykonałem z blachy miedzianej grubości 0,7 mm. Aparat stylizowałem na Smiene 8. Pierwsze podejście zakończyło się niepowodzeniem, ponieważ postanowiłem wykuć go z jednego kawałka blachy i wlutować tylną ściankę. Niestety przy wyciąganiu bocznych ścianek pod kątem prostym materiał na zagięciach zrobił się bardzo cienki i podczas lutowania tylnej ścianki wypaliły się dziury.
Po cyzelowaniu wyglądało to tak jak na poniższych fotografiach i nie byłem zbyt zachwycony efektem a po próbie lutowania tylnej ścianki i wypaleniu kilku dziurek postanowiłem robić wszystko od nowa inną metodą.
Drugie podejście zacząłem od narysowania siatki rozłożonego aparatu. Po wycięciu kształtów i tym razem wygięciu bez tak dużego rozciągania materiału wszystkie łączenia polutowałem srebrem. Teraz byłem już zadowolony z pracy i mogłem przystąpić do cyzelowania powierzchni. Na koniec wykułem obiektyw i wlutowałem go w obudowę. Ostatnia czynność to dolutowanie szyny pierścionka, ostateczny szlif, polerowanie i oksydowanie. Końcowy efekt przedstawia poniższa fotografia.